Za oknem wkrótce zaczynają się wakacje. Moi opiekunowie coraz więcej czasu spędzają wieczorami, przeglądając internet i rozmawiając przez telefon. Z tego rozgardiaszu pomału wyłania się...polskie morze. I cała związana z tym logistyka. Po pierwsze trzeba znaleźć miejscowość, gdzie psy maja wstęp na plażę. Po drugie dobrze by było, żeby psy miały także wstęp na deptak. Po trzecie wreszcie trzeba znaleźć hotel, który akceptuje małe pieski i nie żąda za to 20-80 PLN dziennie....resztę zobaczymy na miejscu. Choćby restauracje, które potrafią podać psu nie tylko miskę z przysłowiową wodą, ale także małe co nieco. W mojej ulubionej warszawskiej restauracji jestem obsługiwana w pierwszej kolejności, dzięki czemu nie muszę przeszkadzać opiekunom, gdy ich dania trafiają na stół. Czy tak samo będzie nad morzem?. Gdzieś w środku siedzi we mnie poczucie winy. Ja szykuję się do plaży, a tysiące innych psów spędzą wakacje na łańcuchach, lub co gorsze, w ciasnych boksach w schroniskach. Niektóre zaczną je porzucone przy wakacyjnej drodze... Przeglądam trendowe portale i gdy widzę reklamę torby podróżnej na psa za kilka tysięcy złotych, która niczym nie różni się od mojej zastanawiam się ile za to można wyżywić moich kolegów w schronisku? Moze powinno się wprowadzić podatek od luksusu dla zwierząt? Kupujesz jakiś odlotowy bzdet, zapłać za wirtualną adopcję? Może ten podatek powinny płacić korporacje tłukące ciężką kasę na luks-bzdetach? Ciekawe, jak wyglądają Wasze przygotowania do Wakacji?
data publikacji 23-05-2013
Chcesz skomentowac a nie masz Facebooka? Napisz do nas - redakcja
skomentuj