Korzystamy z plików cookies w celach statystycznych i umożliwienia funkcjonowania serwisu.
Uznajemy, że jeżeli kontynuujesz korzystanie z serwisu, wyrażasz na to zgodę. Informacje o możliwości zmiany ustawień cookies: O Cookies Zgadzam się, zamknij X
KOTY W DWUPAKU

Przypowieść o „dwupakach”, czyli o zaletach „posiadania” w domu kotów w liczbie więcej niż jeden

Opiekunowie kotów dzielą się na 3 grupy:
1. grupa pierwsza to ci, którzy dopiero/właśnie planują przygarnięcie kota,
2. grupa druga to tacy, którzy mają już jednego i nie myślą o kolejnym(ch),
3. grupa trzecia wreszcie to wahający się, czy swojemu obecnemu pupilowi sprawdzić radość/przykrość ;) i dołączyć kota kolejnego.
Ten krótki artykuł jest dla wszystkich z Was! Poniżej skupiamy się tylko na zaletach wynikającychz dzielenia domu z więcej niż jednym kotem.
 
Generalnie najłatwiej, najlepiej i najszybciej z punktu widzenia wychowania i ułożenia kotów jest od razu adoptować/przygarnąć dwa kociaki/koty.

Układ taki ma wiele zalet i właściwie nie ma wad (w przypadku małych mieszkań przypominam o konieczności dodania półeczek do wspinania – powiększamy mały teren poziomy (podłoga) o teren pionowy (półki na ścianie, wysoki drapak).

Obalamy na początek najważniejszą domniemaną wadę: „utrzymanie dwóch kotów jest wiele droższe niż jednego”. To fałsz!
 
Zakładając oczywiście, że nie pupile nie mają problemów zdrowotnych - tym zaś zapobiegniemy regularnymi badaniami kontrolnymi i podawaniem dobrej jakości karmy. Więcej o kosztach wyprawki dla kota i utrzymaniu go na co dzień już wkrótce, tymczasem najważniejsza informacja: utrzymanie jednego kota to koszt miesięczny w okolicach 50 zł – w tym dobrej jakości karma sucha (typu RC, kupowana w większych, ekonomicznych opakowaniach), co jakiś czas dodatkowo porcja „mokrej” oraz zapas żwiru. Średniej wielkości kot zjada około 50-70 gr karmy dziennie, a żwir ekologiczny i rozpuszczalny w toalecie kupowany w worku 10l starcza na 5-7 tygodniu w przypadku 2 kotów.
 
Warto decydować się od początku na dwa koty, ponieważ unikamy wszelkich możliwych problemów z połączeniem „stada”.
 
Mitem jest, że warto najpierw z nowym domem zaznajomić jednego kota, potem dołączyć kolejnego. Tak można, ale to nieprawda, że tak trzeba czy że tak jestlepiej. Dużo łatwiej z punktu widzenia kotów jest zacząć żyć i dzielić się danym środowiskiem od razu wspólnie.
 
Dwa koty, które trafiają do nowego domu jednocześnie,  mają od razu sprawiedliwą szansę razem:
 
1. poznać dom, obejść wszystkie kąty, pozostawiać w mieszkaniu i na ludziach swój zapach (ocieraniem się), co pozwala im czuć się pewniej,
 
2. nauczyć się kim jest człowiek - ten od karmienia, zabaw, przytulania, ciepła, atencji,
 
3. nauczyć się kim jest drugi kot – ten od zabaw agresywniejszych, aktywnych, przepychania, mini-bijatyk i innych form zapasów, które kotom mają służyć do uczenia się i realizowania ich faktycznych kocich zachowań,
 
4. rozumieć różnicę pomiędzy człowiekiem a kotem; koty które mają siebie nawzajem nie będą zapraszać nas do kocich zabaw, od tego mają kumpla ze swojego gatunku; a my zachowujemy niepodrapane ręce i nogi,
 
5. zapoznać się z firankami i meblami jako elementami dekoracji a nie ofiarami napaści :) od tego jest drugi kot, skory do zabaw i przepychanek :),
 
6. uczyć się, co to znaczy właściwa pielęgnacja drugiego kota – nie ma wiele słodszych widoków niż dwa dbające o siebie i swoją higienę kociaki,
 
7. uczyć się jak sobie radzić, gdy „dorosłych” nie ma w domu – koty zajmują się sobą, bawią się, nie tęsknią i nie niszczą z nudów bądź samotności.
 
Należy pamiętać, że dając dom kotu warto mu dać wszystko, czego mu trzeba do realizowania 'pełnego kociego życia'. Relacja z innym osobnikiem tego samego gatunku do takiej pełni należy. Nigdy nie będziemy kotu w stanie dać i nauczyć tego, co inny kot. Jeśli tylko mamy warunki – bądźmy wyrozumiali i dla siebie, i dla kota – i bierzmy koty w „dwupakach”. Wszystkim będzie raźniej, a portfel wcale nie ucierpi.
 
Nawet jeśli nie od razu uda nam się przygarnąć dwa koty – można o „dokoceniu” pomyśleć za jakiś czas i nowego kociaka do naszego obecnego kota wprowadzić. Warto zrobić to wedle zasady małych kroków, respektując behawior tych zwierząt. Najważniejsza jest wymiana zapachowa! I czas! Stawiamy na izolacje i pokazywanie kotów sobie nawzajem w transporterkach. Zoopsycholog pomoże dobrze przeprowadzić zapoznanie, a my unikniemy niepotrzebnych starć. To nie fanaberię! Wszystko wynika z szacunku dla zwierząt i ich potrzeb środowiskowych i relacyjnych. Rozumiejąc fakt, że nawet jeśli któryś z kotów poznał już masę innych i do tej pory nie było żadnych zgrzytów nie oznacza, że tym razem będzie tak samo. Pamiętajmy, że zawsze pracujemy z żywym, czującym „tu i teraz” żyjątkiem, które ma prawo do własnych, innych niż zwykle reakcji. Warto poświęcić kilka dni i „pochuchać na zimne”, zamiast być zmuszonym do obudowywania relacji między sobą i kotem i samymi kotami. Problemów można uniknąć!
 
Trzeba tylko wiedzieć i rozumieć jak KOT postrzega świat i inne koty na swoim własnym terenie.
Podsumujmy zatem plusy posiadania dwóch (i więcej) kotów:
 
1. koty mają towarzystwo do zabaw i nauki (żaden człowiek i zabawka nie nauczy kota tego, co inny przedstawiciel tego samego gatunku,
 
2. koty mniej niszczą, ponieważ mają siebie do podstawowego energetycznego/socjalnego „wyżycia się” i nauki wspinaczki, zapasów, itd. :)
 
3koty zajmują się sobąpodczas naszej dłuższej nawet nieobecności, nie nudzą się,
 
4. koty nie 'nadprzywiązują' się do ludzi(co prowadzi do sytuacji trudnych, gdy np. konieczne są wyjazdy; posiadając dwa koty nie mam też poczucia, że zostawiamy jedynaka na pastwę nudy i samotności; a także unikamy zbyt ścisłej relacji ze zwierzakiem prowadzącej do uzależnienia się kota od człowieka),
 
5. koty uczą się bardziej zrównoważonej relacji z człowiekiem, nie traktując go jak innego kota (czyli większego siebie); człowiek staje się jednostką: karmiącą, obdarzającą kota odpowiednią atencją, skorą do wspólnych zabaw, ale nie walk (oszczędzamy nasze ręce i nogi przed nadmiernym drapaniem),
 
6. kotom należy oczywiście zapewnić odpowiednią ilość ważnych dla nich dóbr, w tym przede wszystkim posłanek, misek, kuwet i drapaków, aby uniknąć ewentualnych sporów.
 
Na koniec: wyobraźnie sobie tę przyjemność, dumę i świadomość spełnionego dobrego uczynku, kiedy dajemy dom nie jednej ale dwóm bezdomnym, bezbronnym istotom. Pamiętajmy o adopcjach!
 
Więcej na temat łączenia kotów, czyli zapoznawania kociego rezydenta z kocim nowicjuszem oraz kilka słów na temat mitu, że kota kolejnego do obecnego dołączać nie można, bo się obecny „obrazi” pisałam w artykule Ale ja mam już jednego kota, który znajdziecie na naszym portalu. A już wkrótce poczytacie o realnych kosztach utrzymania kota. 

data publikacji 08-10-2014

Chcesz skomentowac a nie masz Facebooka? Napisz do nas - redakcja



skomentuj

Witamy na stronie dla tych z Was, którzy chcą zmieniać na lepsze życie zwierząt i ich opiekunów w Polsce.

Strona tworzona przez miłośników zwierząt, której celem jest pokazanie wszystkim, nie tylko opiekunom zwierząt, jak należy z nimi postępować, jak się wobec nich zachowywać. Zachęcająca do tolerancji i promująca zmiany miejsca zwierząt w przestrzeni publicznej, tak aby także ich opiekunom żyło się wygodniej. 

Nasze teksty nie wymagają szybkiego komentarza,  zachęcają do refleksji. Nasze filmy pokazują ludzi, którzy dla zwierząt wiele robią. Staramy się dotrzeć do ciekawych inicjatyw. Pokazywać Fascynatów i Pozytywnych Wariatów. Nasi Eksperci i Czarodzieje mają Kwity na Mity. A Daisy opisuje świat widziany 20 cm od ziemi :-) 

Zapraszamy do wysyłania komentarze emailem na redakcja - publkujemy wszystkie zgodne z naszym Regulaminem

Znajdziesz nas także na  Twitterze, Facebooku i You Tube.

© Copyright 2013 Miliony Przyjaciół All Right Reserved