fot. www.halifaxhumanesociety.org
RESOCJALIZACJA PSA I SKAZANEGO
O tym, jak pies może pomóc skazanemu, a skazany psu
Ruszył program “Przyjaciele, czyli pies w celi”. To połączenie dogoterapii i psiej tresury. Dzięki programowi więźniowie szybciej się resocjalizują a psy mają większe szanse na adopcję
W 2011 roku ruszył nowatorski program zainicjowany przez majora Romana Paszko, dyrektora Aresztu Śledczego w Hajnówce. W programie biorą udział psy ze schroniska i więźniowie.
Dzięki programowi więźniowie uczą się odpowiedzialności, pokonywania oporów przed nawiązywaniem kontaktów, zmniejszenia konfliktów ze współwięźniami, pożytecznego wypełniania wolnego czasu. Psy natomiast mają większe szanse na adopcję. W innych krajach, np. w Stanach Zjednoczonych, takie programy to chleb powszedni, w Polsce dopiero zaczynamy.
Więźniowie już wcześniej pomagali schronisku
Początek współpracy między AŚ a schroniskiem miał miejsce już kilka lat wcześniej, kiedy to skazani budowali kojce i budy dla psów oraz pomagali w codziennej opiece nad psami. Areszt włączył się również w ogólnopolską akcję pomocy schroniskom, przekazując schronisku materace i koce.
Psy przeznaczane do udziału w programie są brane z hojnowskiego schroniska “Ciapek”. To psiaki młode, poniżej 2 lat, które w schronisku są już od dłuższego czasu i muszą się chętnie uczyć, nie są zbyt lękliwe ani chore.
Jak wygląda wspólny dzień więźnia i psa
Psiaki są szkolone przez więźniów pod czujnym okiem specjalistów. Trzy razy w tygodniu dowożone są do aresztu schroniskową furgonetką, gdzie czekają już na nie więźniowie. Jeden pies przypada na jednego skazańca. Więźniowie zaczynają zajęcia od pielęgnacji, socjalizacji i przygotowania czworonogów do właściwego treningu. Potem zaczyna się ciężka praca. Więźniowie uczą psów podstawowych komend, budują zaufanie do człowieka. Oczywiście uczą metodami pozytywnymi, polegającymi na wzmocnieniu zachowań pożądanych. Zajęcia trwają 3 godziny.
Do więźniów należy także nauczenie przyszłej rodziny, która adoptuje psa, jak się z nim komunikować i opiekować.
Po pierwszej edycji projektu 12 na 15 tresowanych psów zostało adoptowanych a 2 z nich odnalazły swoich wcześniejszych opiekunów.
Co dalej z pomysłem na wzajemną resocjalizację?
Dyrektor Paszko chciałby, żeby w przyszłości psy były szkolone jako asysta osób niepełnosprawnych. Póki co, za przykładem aresztu w Hajnówce poszło już kilka jednostek penitencjarnych i podobne programy realizowane są w ZK Zabrze, AŚ Warszawa Białołęka czy też ZK Krzywaniec.
Zastanawia mnie co trzeba byłoby zrobić, żeby w polskich aresztach śledczych i więzieniach tego typu programy były codziennością? Czy wystarczą tylko dobre chęci dyrektora aresztu lub więzienia i schroniska?
W schroniskach czeka tysiące psich bid, którym przydałaby się pomoc w nauce podstawowych komend, które czekają na okazanie im ciepła, cierpliwości.
Jak widać, taka współpraca między AŚ a schroniskiem przynosi ogromne korzyści.
data publikacji 16-10-2014
Chcesz skomentowac a nie masz Facebooka? Napisz do nas - redakcja
skomentuj