WALKA Z BEZDOMNOŚCIĄ
Wiele razy zastanawiałam się nad problemem walki z bezdomnością zwierząt.
Sposobów na to jest wiele, jednym z nich jest podarowanie takiemu stworzeniu prawdziwego domu. Niestety jak wiemy problem bezdomności zwierząt jest tak wielki, że wiele z nich spędza całe swe życie w schroniskowym boksie.
Dlatego tak istotna jest edukacja od najmłodszych lat. Genialnym, a wydaje się nie do końca wykorzystanym sposobem pomocy jest wirtualna adopcja. W obecnym świecie większość ludzi żyje w pośpiechu i często na propozycję adopcji rzuca argumentami, że nie ma czasu ani warunków.
Jeśli nie ma warunków to warto zachęcić by wybierał psiaka, kociaka, konia i wspierał go w wirtualny sposób. Oczywiście wirtualna adopcja umożliwia realne poznanie bezdomnego zwierzaka w dowolnym czasie oraz otrzymywanie o nim informacji.
Edukować można na różne sposoby choćby opowiadając o schroniskach i zwierzakach tam przebywających. Okrucieństwo wobec istot żywych nie bierze się z niczego i moim zdaniem ogniwem takiego działania jest często bezsilność, samotność, pogarda i bezradność w życiu, lub nieumiejętność obcowania ze zwierzętami.
Choć oczywiście życie bywa przewrotne i w schroniskach przebywają też zwierzaki z tzw. „dobrych domów”. Na to nie ma reguły tak jak nie ma reguły na poczucie człowieczeństwa i odpowiedzialności.
Trzeba pokazać swoją postawą, że pochylenie się nad słabszym i bezbronnym nie jest słabością i wstydem ale wręcz przeciwnie ogromną siłą.
Kolejnym mechanizmem niedocenianym w naszym kraju jest rehabilitacja poprzez przebywanie ze zwierzętami dzieci oraz osób starszych.
Nie ma nic bardziej kojącego, a zarazem tak wspomagającego rozwój czy walkę z chorobami jak kontakt z żywą istotą. Oczywiście znawcy tematu odpowiedzą przepisy i. t. d…
To może najwyższy czas te przepisy zmienić i przystosować je by były przyjazne dla ogółu.
Ośrodki łączące rehabilitacje zwierząt i ludzi to marzenie, ale trzeba o tym mówić głośno bo wtedy jest szansa na koedukacje wszystkich w/w grup i nagłaśnianie tematu.
Obecnie w naszym kraju w jednym z miast jest prowadzony w niektórych aresztach program edukacyjny „Z własnej woli skazany na psa”
Projekt podobno jest finansowany z Norweskiego Mechanizmu Finansowego, umożliwia kontakt wybranych więźniów, którzy przechodzą wcześniej odpowiednie przygotowanie i szkolą później schroniskowe psy..
Dlaczego taki projekt nie może być prowadzony na masową skalę? Przecież to wspaniały klucz do resocjalizacji i zwierząt i ludzi. Jedni pomagają drugim. Nikt nikogo nie przekreśla.
Może edukację warto zacząć od karmienia i pomocy bezdomnym zwierzętom widzianym na ulicy, ogłaszanie tych które same nie poproszą o pomoc czy dom , podarowanie karmy dla schroniska.
Walor edukacyjny takich działań jest bezcenny.
Jeśli nauczymy ludzi szanować zwierzęta, nauczymy ich szanować, także siebie nawzajem.
A wtedy na pewno wszystkim nam będzie żyło się lepiej, bo że staniemy się lepszymi ludźmi.
data publikacji 02-12-2014
Chcesz skomentowac a nie masz Facebooka? Napisz do nas - redakcja
skomentuj