Korzystamy z plików cookies w celach statystycznych i umożliwienia funkcjonowania serwisu.
Uznajemy, że jeżeli kontynuujesz korzystanie z serwisu, wyrażasz na to zgodę. Informacje o możliwości zmiany ustawień cookies: O Cookies Zgadzam się, zamknij X
FELIETON SZESNASTY

Kot przywiązuje się do miejsca, nie do człowieka. Kto tak uważa ? Teoretyk.

Ja jestem praktykiem. Obcuję z kotami od lat i śmiem twierdzić, że ciepły kąt i pełna miska kotom do pełni szczęścia nie wystarcza. Koty potrzebują także naszej miłości. I walczą o nią z kocią zajadłością, jeśli pojawi się jakieś nowe zwierzę, które może przesunąć je na drugi plan.

Kiedy opuścił ziemski padół pies Misiek, kotka Katarzyna pozwoliła zamieszkać w swoim pokoju Annie, a Paraskawia w swoim mnie.

Co jakiś czas wynikały pomiędzy kocicami jakieś różnice zdań kończące się zazwyczaj dramatycznie wyglądającymi potyczkami, ale wszystko rychło wracało do nudnej codzienności.

Póki nie pojawiła się w niej, a ściślej rzecz ujmując nie wrzucono do naszego ogrodu diablicy pod postacią suczki.

Nadać diablicy imię Duszka mogła tylko Anna. Pod pretekstem, że sukę podrzucono nam w zaduszki.

Duszka (o której już tutaj pisałem) od samego początku poczuła się pewnie w naszym domu. Nie trzeba było jej pokazywać do czego służy stojąca w kuchni lodówka. Obie kotki traktowała z góry dopóki nie oberwała boleśnie od Paraskawii. Oczywiście natychmiast naskarżyła na Paraskawię Annie, a Anna oddała jej pokój Kasi.

Głucha Kasia, która z racji swojej nieskazitelnej bieli robiła w naszym domu za anioła, szybko porozumiała się z Paraskawią: dla obu kotek Duszka od samego początku była intruzem. Z każdym dniem coraz bardziej szarogęsiła się w naszym domu. Ale strategicznym celem Duszki była aneksja pokoju Anny, a szczególnie jej łóżka, na którym Paraskawia i Katarzyna często ucinały sobie przedpołudniowe i popołudniowe drzemki.

Ale to się skończyło. Duszka dobrze wiedziała, że kto opanuje łóżko Anny, ten władać będzie również jej sercem. I z żelazną konsekwencją zaczęła wygryzać obie kotki z koca przykrywającego łóżko Anny.

Co mogły w tej sytuacji począć doprowadzone do ostateczności Paraskawia i Katarzyna ? Czym mogły sprzeciwić się niesprzyjającemu im losowi skoro ich pazurki i fuczenie przestały w dawnym stopniu przerażać Duszkę ? Zaczęły raz jeszcze obsikiwać nie tylko pokój Anny, lecz również pozostałe pomieszczenia domu, z wyjątkiem pokoju, który, za pozwoleniem Paraskawii dzieliłem razem z nią. Jako że wedle starej kociej zasady – kot nie opróżnia zarówno pęcherza jak i kiszek w zamieszkujący przez siebie pomieszczeniu.
Na Duszce owo kocie zaznaczanie terenu nie robiło najmniejszego wrażenia, natomiast mnie i Annę porażała woń perfum, którymi kocice zraszały dywany.

Na nasze szczęście w tym nieszczęściu psy nie używają tego rodzaju broni. W innym razie zostalibyśmy obdarowani stworzonym przez nasze zwierzęta bukietem, który szczególnie przy rzadziej otwieranych zimową porą oknach byłby dla nas raczej nie do zniesienia.

Mimo liczebnej przewagi kocice skazane były na klęskę w tej wojnie o miłość Anny. Obie stawały się z każdym dniem coraz mniejsze od szybko rosnącej Duszki.

Gdyby wiedziały, co to kompromis, albo znały zasadę : „Jeżeli nie możesz wroga pokonać – przyłącz się do niego” ich sytuacja nie byłaby beznadziejna.

A najlepiej byłoby dla kotek, gdyby rację miał teoretyk twierdzący, że kot nie przywiązuje się do człowieka, lecz do miejsca, w którym otrzymuje żarcie i ciepły kąt.

Ale kot, jak każde zwierzę, łaknie również czułości i miłości człowieka. Pragnie, żeby mu je człowiek okazywał.

Żeby przynajmniej Stwórca pozwolił kotom i pozostałym zwierzętom topić smutki i tęsknoty w alkoholu…

Bogdan Loebl
    

data publikacji 09-01-2015

Chcesz skomentowac a nie masz Facebooka? Napisz do nas - redakcja



skomentuj

Witamy na stronie dla tych z Was, którzy chcą zmieniać na lepsze życie zwierząt i ich opiekunów w Polsce.

Strona tworzona przez miłośników zwierząt, której celem jest pokazanie wszystkim, nie tylko opiekunom zwierząt, jak należy z nimi postępować, jak się wobec nich zachowywać. Zachęcająca do tolerancji i promująca zmiany miejsca zwierząt w przestrzeni publicznej, tak aby także ich opiekunom żyło się wygodniej. 

Nasze teksty nie wymagają szybkiego komentarza,  zachęcają do refleksji. Nasze filmy pokazują ludzi, którzy dla zwierząt wiele robią. Staramy się dotrzeć do ciekawych inicjatyw. Pokazywać Fascynatów i Pozytywnych Wariatów. Nasi Eksperci i Czarodzieje mają Kwity na Mity. A Daisy opisuje świat widziany 20 cm od ziemi :-) 

Zapraszamy do wysyłania komentarze emailem na redakcja - publkujemy wszystkie zgodne z naszym Regulaminem

Znajdziesz nas także na  Twitterze, Facebooku i You Tube.

© Copyright 2013 Miliony Przyjaciół All Right Reserved