Korzystamy z plików cookies w celach statystycznych i umożliwienia funkcjonowania serwisu.
Uznajemy, że jeżeli kontynuujesz korzystanie z serwisu, wyrażasz na to zgodę. Informacje o możliwości zmiany ustawień cookies: O Cookies Zgadzam się, zamknij X
TY ŚWINIO

Tytułową obelgę słychać często. Nie należy ona do najmocniejszych, ale trudno też nazwać ją łagodną. „Świństwo”, „ześwinić się” – ileż razy tygodniowo przychodzi nam na myśl albo i na język? Nauka i doświadczenie potwierdzają dobitnie, że świnie mają wysoką inteligencję, a charakter całkiem normalny, daleki od podłości – ale co z tego?

 
Na nawyki językowe, utrwalone przez wieki, nic nie poradzisz… „Świnia” w sensie pejoratywnym bywała także orężem w walce narodowowyzwoleńczej – podczas okupacji powtarzano: „tylko świnie siedzą w kinie”. To źle, że siedzą? Zależy od filmu. Głupie żarty na bok – jestem w stanie warunkowo akceptować określenie „uświniony”, bo rzeczywiście warunki hodowli nierogacizny nie sprzyjają higienie w naszym rozumieniu. Ale to też nie jest szczególna „wina” trzody, tylko stworzonych im warunków.
 
Wzdycham więc czasem: chętnie zamiast Bogu ducha winnych świń w wymienionych kontekstach wolałbym słyszeć słowa bardziej adekwatne, jak łajdak, łotr, drań, łobuz. Trochę niedzisiejsze. Ale nie ma na co liczyć, świński los leksykalny nieprędko się zmieni.
 
Czy to znaczy, że z językiem nic się nie da zrobić? Coś już się dało. Dzięki poprawności politycznej, rzadko tak chwalebnej, jak w tym przypadku, coraz rzadsze są pogardliwe i krzywdzące określenia, wywiedzione ze słów „Cygan” i „Żyd”. Romowie i Semici zdołali nas przekonać, że nie każdy ich pobratymiec to automatycznie oszust, złodziej albo podobny do kleksa brzydal. My sami staramy się zwalczać bolesne dla nas wyrażenia „polnische Wirtschaft” (polskie gospodarzenie) czy „polsk Riksdag” (polski sejm). Czemu nie wyświadczyć podobnej uprzejmości tym, którzy nie mogą się bronić w mediach?
Właśnie w mediach można te nawyki ukrócić. Wiadomo, że nasze dzieci uważniej wsłuchują się w przekaz medialny niż rodzicielski, więc dziennikarze mogliby tu wiele uczynić dla medialno-lingwistycznej ochrony zwierząt.
 
Można na przykład zaprzestać określeń typu „zezwierzęcenie” jako synonimu zwyrodnienia charakteru. Nie ma możliwości, by wśród zwierząt pojawiły się egzemplarze na miarę Stalina, Mengelego, Mansona, Pol Pota czy Czikatiło.
Wyplenić „zwierzęce okrucieństwo” jako opis bezinteresownego sadyzmu, skoro zwierzęta bywają bezwzględne – ale nie okrutne! – tylko w walce o byt.
 
Przestać używać porównań „łże jak pies”. Bo to kompletna bzdura i kategoryczna nieprawda.
 
A także „traktować”, „zbić” lub wręcz „zabić jak psa” – bo to promocja zachowań haniebnych. Albo „pogoda, że psa byś nie wypędził” – bo co, w pogodny poranek to już można?
 
Wyrugować z języka zwrot „wieszać psy” (= oczerniać, obsobaczać) oraz „spsiały”, „zejść na psy” i „pod psem” jako synonimów zbiednienia. Bo to kreowanie wizerunku psów, na jakim nam nie zależy.
 
Porzucić „sukę” na opisanie kobiety perfidnej lub nieobyczajnej. Bo nie ma żadnego oparcia w suczej rzeczywistości.
 
Wykarczować określenie „głupia gęś”. Bo nie ma żadnego oparcia w gęsiej rzeczywistości (wiedzieli coś o tym na Kapitolu…).
I może też dać sobie spokój z używaniem słowa „nieludzki”, gdy mamy na myśli okrucieństwo. Bo… chyba nie muszę tłumaczyć.
 
Oczyszczenie języka publicznego z takich nieprawdziwych i szkodliwych chwastów byłoby formą walki o medialne prawa zwierząt i szansą, że przyszłe pokolenia przestaną iść na taką toksyczną łatwiznę leksykalną. To by oczywiście wymagało od dziennikarzy namysłu i świadomości języka, którym się posługują. Ale może wymagam zbyt wiele…

data publikacji 17-03-2014

Chcesz skomentowac a nie masz Facebooka? Napisz do nas - redakcja



skomentuj

Witamy na stronie dla tych z Was, którzy chcą zmieniać na lepsze życie zwierząt i ich opiekunów w Polsce.

Strona tworzona przez miłośników zwierząt, której celem jest pokazanie wszystkim, nie tylko opiekunom zwierząt, jak należy z nimi postępować, jak się wobec nich zachowywać. Zachęcająca do tolerancji i promująca zmiany miejsca zwierząt w przestrzeni publicznej, tak aby także ich opiekunom żyło się wygodniej. 

Nasze teksty nie wymagają szybkiego komentarza,  zachęcają do refleksji. Nasze filmy pokazują ludzi, którzy dla zwierząt wiele robią. Staramy się dotrzeć do ciekawych inicjatyw. Pokazywać Fascynatów i Pozytywnych Wariatów. Nasi Eksperci i Czarodzieje mają Kwity na Mity. A Daisy opisuje świat widziany 20 cm od ziemi :-) 

Zapraszamy do wysyłania komentarze emailem na redakcja - publkujemy wszystkie zgodne z naszym Regulaminem

Znajdziesz nas także na  Twitterze, Facebooku i You Tube.

© Copyright 2013 Miliony Przyjaciół All Right Reserved