Korzystamy z plików cookies w celach statystycznych i umożliwienia funkcjonowania serwisu.
Uznajemy, że jeżeli kontynuujesz korzystanie z serwisu, wyrażasz na to zgodę. Informacje o możliwości zmiany ustawień cookies: O Cookies Zgadzam się, zamknij X
fot. hej.rzeszow.pl
KARA ZA OBOJĘTNOŚĆ

 Statystyki poświąteczne i posylwestrowe – podobnie jak w przypadku Wszystkich Świętych, powrotów z wakacji, mostków urlopowych itp. – zestawiają ponure liczby: tylu pijanych za kółkiem, tyle wypadków, tylu zginęło, tylu rannych. Nawiasem mówiąc, w czasach, gdy pracowałem w telewizyjnych newsach, sugerowałem szefom redakcji, by inaczej konstruować informacje o nadchodzących trudnych weekendach na drodze. Zazwyczaj komunikaty te mają postać: „Wielu z Państwa ruszy samochodami. Policja apeluje…” i bla-bla. Uważałem – i uważam – że rzecz trzeba mówić dobitniej i bez pieszczot: „Jeśli wierzyć statystykom, co najmniej 115 osób spośród Państwa nie wróci żywych z tego wyjazdu”. Czy coś w tym kształcie.

Nie wiem, kiedy doczekamy się podobnych, publicznie ujawnianych statystyk, dotyczących zabitych i rannych na szosie zwierząt. O pijanych sarnach czy najaranych psach pewnie nie przeczytamy nigdy – zwierzęta nie nadużywają. Są tylko przerażonymi, ogłupiałymi ofiarami. Tym bardziej należy im się wsparcie od nas, którzy mamy świadomość przyczyn i skutków, telefony komórkowe, koce w samochodzie.

W ostatnich dniach grudnia, kompletnie przez przypadek, trafiłem na „Raport”, serwis informacyjny w TVN Turbo. Przez przypadek, bo nie jestem w grupie docelowej tego kanału. Chwała redaktorom „Raportu” jednak, bo tego dnia poinformowano w obszernym materiale o obowiązku niesienia pomocy rannym na szosie zwierzętom. Wypowiedzieli się policjanci i weterynarze. Rzecz w sumie bardzo prosta, sprowadza się do kilku zasad.

Po pierwsze, samo potrącenie zwierzęcia nie jest karalne.

Po drugie, ustawa o ochronie zwierząt NAKAZUJE jednak kierowcy, by po kolizji ze zwierzęciem (nieważne – kotem, psem, żubrem czy zającem) zatrzymał się i zorientował, czy może udzielić pomocy.

Po trzecie, zawiadomić dowolną służbę ratunkową/weterynaryjną lub administracyjną danego regionu o wypadku. Ewentualnie zawiadomić też mieszkających w pobliżu ludzi, bo zwierzę może być ich nie upilnowanym współmieszkańcem.

Po czwarte, jeśli zwierzę jest martwe, należy odciągnąć je na pobocze.

Po piąte, jeśli zwierzę żyje, ale nie jest w stanie samo się poruszać, z należytą ostrożnością (oszalałe z bólu zwierzę może być agresywne i groźne), należy zabezpieczyć je przed kolejnymi pojazdami i przynajmniej nakryć kocem, by uchronić przed hipotermią.

Po szóste, jeśli zwierzę nie manifestuje agresji i pozwala się opatrzyć, udzielić pierwszej pomocy (zatamować krwotok, unieruchomić złamaną kończynę itp.) – ale to tylko w sytuacji, gdy naprawdę wiemy, jak to zrobić. I CZEKAĆ NA PRZYJAZD POWIADOMIONEJ SŁUŻBY.

Przy okazji reporterzy poinformowali, że jeśli tego wszystkiego nie uczynimy – przede wszystkim zaś jeśli nie zatrzymamy się i nie zawiadomimy służb – jest na to paragraf. Artykuł 25 ustawy o ochronie zwierząt mówi o obowiązku udzielenia pomocy potrąconemu zwierzęciu, zaś art. 37 tejże ustawy – o karze aresztu lub grzywny za uchylenie się od tego obowiązku. Policjant, występujący w materiale „Raportu”, określił wysokość kary – 5 000 zł grzywny, zaś areszt do 30 dni.

Mało. Ale jednak. I pamiętajmy – jeśli jesteśmy świadkami, że ktoś się nie zatrzymał, mamy pełne prawo zawiadomić policję, podając numer rejestracyjny obojętnego/tchórza/zwyrodnialca. Jednak wtedy sami jesteśmy tak samo zobowiązani do zrobienia tego, co tylko możemy, by ulżyć rannemu.

Różni debile piszą w Internecie, że gdy widzą biegnące szosą zwierzę, przyśpieszają, „żeby się mniej męczyło”. Na logikę, raczej zwalniając bądź hamując możemy oszczędzić cierpień. Ale logika nie jest mocną stroną idiotów. 

data publikacji 03-09-2013

Chcesz skomentowac a nie masz Facebooka? Napisz do nas - redakcja



skomentuj

Witamy na stronie dla tych z Was, którzy chcą zmieniać na lepsze życie zwierząt i ich opiekunów w Polsce.

Strona tworzona przez miłośników zwierząt, której celem jest pokazanie wszystkim, nie tylko opiekunom zwierząt, jak należy z nimi postępować, jak się wobec nich zachowywać. Zachęcająca do tolerancji i promująca zmiany miejsca zwierząt w przestrzeni publicznej, tak aby także ich opiekunom żyło się wygodniej. 

Nasze teksty nie wymagają szybkiego komentarza,  zachęcają do refleksji. Nasze filmy pokazują ludzi, którzy dla zwierząt wiele robią. Staramy się dotrzeć do ciekawych inicjatyw. Pokazywać Fascynatów i Pozytywnych Wariatów. Nasi Eksperci i Czarodzieje mają Kwity na Mity. A Daisy opisuje świat widziany 20 cm od ziemi :-) 

Zapraszamy do wysyłania komentarze emailem na redakcja - publkujemy wszystkie zgodne z naszym Regulaminem

Znajdziesz nas także na  Twitterze, Facebooku i You Tube.

© Copyright 2013 Miliony Przyjaciół All Right Reserved