Przez prasę niedawno przeszła dyskusja na temat restauracji przyjaznych, lub nieprzyjaznych dzieciom. Temat restauracji przyjaznych psom nadal jednak pozostaje na poziomie abstrakcji typu “Sensacja – w Nowym Jorku restauracja dla psów!” Zacznijmy więc dyskusję.
W większości cywilizowanych krajów można wejść do restauracji z małym pieskiem, pod warunkiem oczywiście że jest czysty, nie szczeka i nie będzie gonił po całym lokalu za uciekającym kelnerem. Ba, na powitanie pies dostaje miseczkę wody, a bardzo często także specjalny poczęstunek z kuchni. Wiadomo, szczęsliwy właściciel wróci nieraz.
W Polsce bywa różnie. I jak zawsze, ponieważ przepisy nie są precyzyjne, wszystko zależy od dobrej woli ludzi. Często ludzi złych niestety. I tak na przykład niedawno w znanym lokalu na Polach Mokotowskich kelnerka wycierając w fartuszek ręce po podaniu klientom zupy, której trochę się rozlało (mniam, ciekawe co poda komuś tymi rękoma za chwilkę) na mój widok krzyknęła “do środka z psem nie wolno!” No to zabraliśmy nasze pieniążki gdzie indziej. Do naszej ulubionej zresztą restauracji na Foksal, gdzie jestem traktowana jak prawdziwy klient, dostaję wodę, jedzenie w osobnej misce. Zresztą miała w niej niedawno zabawna sytuacja, gdy energiczna dama przy sąsiednim stoliku, która (w sali dla palących gdzie siedliśmy z braku miejsca), przypalała papierosa od papierosa i rozmawiała tak głośno, że wszyscy musieli jej słuchać, na mój widok scenicznym szeptem zapytała kelnerki „co tu robi ten pies?” Na co kelnerka odparła „Je, i nie pyta co Pani tu robi”. Poskutkowało.
Czasami mam wrażenie, że polskie przepisy sanitarne pozostały w latach sześćdziesiątych, razem z mentalnością w stosunku do zwierząt. Może rozpoczniemy akcję oznaczania lokali przyjaznych zwierzętom, podobnie jak są lokale przyjazne dzieciom? W sumie liczbowo jest nas w Polsce podobna ilość, więc podobna ilość dorosłych ludzi chce wejść do restauracji z dzieckiem lub z psem. Komu to przeszkadza, niech je w domu.
data publikacji 13-08-2012
Chcesz skomentowac a nie masz Facebooka? Napisz do nas - redakcja
skomentuj