Korzystamy z plików cookies w celach statystycznych i umożliwienia funkcjonowania serwisu.
Uznajemy, że jeżeli kontynuujesz korzystanie z serwisu, wyrażasz na to zgodę. Informacje o możliwości zmiany ustawień cookies: O Cookies Zgadzam się, zamknij X
AUTOR
Maria Marczakowska
Maria Marczakowska jest technikiem weterynarii, pracuje w sklepie zoologicznym i jako petsitter. Wszystkie jej zwierzęta zawsze były i są wzięte ze schroniska / przygarnięte. Obecnie posiada psa Apisa w typie Alaskan Malamute, suczkę Jukę w typie Parson Russell Terriera, oraz kotkę Jodę czarnego dachowca własnoręcznie wykarmioną butelką.
ARTYKUŁY
fot.: zwierzetaslomczyn.pl/galeria.html
SŁOMCZYN - TAM GDZIE PRAWO SIĘ OMIJA

Ustawa o ochronie zwierząt wyraźnie mówi o zakazie obrotu zwierzętami domowymi, z wyjątkiem tych rasowych. Jednak i ten przepis da się, na nieszczęście zwierząt, obejść

Kiedy w styczniu 2012 r. została znowelizowana ustawa o ochronie zwierząt myślałam, że wiele się zmieni na lepsze. Na przykład, że. nie będzie można handlować psami i kotami na targowiskach, targach i giełdach. Ustawa zakazała też rozmnażania zwierząt domowych w celach handlowych, z wyjątkiem poczynionym dla zarejestrowanych hodowców zwierząt rasowych.

Realizacja tych przepisów bardzo pomogłaby w zmniejszaniu ilości bezdomnych psów, nie wspominając już o warunkach, w jakich psy czy koty często na takich giełdach były trzymane..

Chciwi pseudohodowcy, biedne zwierzęta

Rozmnażanie psów i kotów przynosi pseudohodowcom zyski, ponieważ suka przy każdej cieczce jest zapładniana, dwa razy do roku ma szczenięta które karmi sama a zaraz potem szczenięta są sprzedawane. Rzadko kiedy ktoś się zastanawia, w jakich warunkach zwierzęta są trzymane - a najczęściej są to ciasne klatki. Zwierzęta leżą w swoich odchodach, suki są wygłodniałe i wymęczone, szczenięta zarobaczywione i zapchlone. Mają szczęście jeśli w ogóle uda im się w takich warunkach przeżyć.

Nijak to się ma do hodowli z prawdziwego zdarzenia. Dlatego tak ważnym krokiem było zakazanie rozmnażania zwierząt nierasowych w celach handlowych i ich sprzedaży poza miejscami ich chowu lub hodowli.

Chytre triki na mijanie prawa

W krótkim czasie okazało się jednak, że zakazy dla pseudohodowców i handlarzy to mały pikuś.
Bywa, że zwierzęta sprzedawane są ze smyczą czy szamponem rzekomo wartymi 500 zł „plus pies gratis”. Więcej o takim procederze możecie przeczytać tutaj.

Ominąć zakaz można również chroniąc się pod banderą schronisk lub organizacji społecznych których statutowym celem działania jest ochrona zwierząt. W myśl ustawy, zakaz wprowadzania zwierząt do obrotu poza miejscem chowu lub hodowli nie dotyczy schronisk i takich organizacji

Zwierzęta przy samochodowej giełdzie

W Słomczynie – gdzie jest największa w Polsce giełda samochodowa - zawsze można było kupić psy i koty. Obrońcy praw zwierząt mieli nadzieję, że ten proceder skończy się wraz z nadejściem nowej ustawy. Srodze się zawiedli.

Na prywatnym terenie tuż obok giełdy działa “dzikie” targowisko zwierzętami.
Koty i psy sprzedawane są bezpośrednio z bagażników, bez dostępu do wody, jedzenia, bez możliwości wyjścia.
Tutaj możemy obejrzeć film z interwencją nakręconą ukrytą kamerą z 2012 roku.


Dodatkowo zaraz po wejściu nowelizacji ustawy w życie postało Stowarzyszenie Miłośników Zwierząt – DOMI. Czym się zajmuje? Na głównej internetowej stronie stowarzyszenia, już w drugim akapicie, czytamy: „Nasza siedziba mieści się przed targiem zwierząt. Jesteśmy w każdą niedzielę w godzinach 7-12 rano przy pomarańczowym maszcie, naprzeciwko giełdy samochodowej”.

Dalej czytamy, że stowarzyszenie działa – jakże by inaczej - „pod stałym nadzorem Powiatowego Inspektoratu Weterynarii” oraz: „Zapraszamy chętnych do nabycia psa lub kota”.


Co tydzień zarówno na giełdzie zwierząt gospodarskich, tej nielegalnej, jaki i w stowarzyszeniu można spotkać lekarza weterynarii. Jego dozór polega na tym, że przechadza się z rękoma założonymi z tyłu tułowia przyglądając się i dopuszczając do obrotu wszystkie zwierzęta bez względu na stan ich zdrowia.

Psy i kuce, a wszystko zgodnie z prawem. Dziurawym

Formalnie wszystko jest zgodne z prawem. Statutowym celem stowarzyszenia jest ochrona zwierząt, Stowarzyszenie na swej stronie ma nawet zakładkę „Przytulisko”, która jednak jest nieustająco „w budowie”, czyli bez treści. Siedziba stowarzyszenia mieści się poza giełdą – choć obok niej - a w siedzibie wolno przecież sprzedawać psy i koty.

A jak jest faktycznie? Wedle relacji świadków, zwierzęta przetrzymywane są w złych warunkach. W klatkach bez możliwości swobodnego poruszania się, klatki są.poustawiane jedna na drugiej. Widać, że zbyt wcześnie są odebrane od matki, zapchlone, zarobaczywione.A policja i straż miejska nie mogą nic z tym zrobić. Bo przecież stowarzyszenie działa zgodnie z prawem.

Na giełdzie

Co jest faktycznym celem działalności stowarzyszenia, może wskazywać zakładka „Konie, kuce, kozy, akcesoria jeździeckie” ze strony internetowej DOMI. Czytamy w niej, że „Konie (kuce) można kupić w niedzielę na terenie targowiska zwierząt w sąsiedztwie siedziby Stowarzyszenia”.

Kochasz zwierzęta? To nie nabijaj kabzy pseudohodowcom

Od dziurawego prawa dużo bardziej martwi mnie niewiedza ludzi. Większość nie byłaby w stanie nawet sobie wyobrazić, jak wyglądają i cierpią zwierzęta rozmnażane w pseudohodowlach. Dlaczego tak bardzo zależy nam na kupieniu szczenięcia od handlarza a nie wybranie się do schroniska po równie uroczego malucha?

Po kupnie u handlarza psa bez rodowodu tak samo nie możemy mieć pewności, co nam z niego wyrośnie. A adoptując, możemy przyczynić się to zmniejszenia liczby psów nie tylko już będących w schronisku, ale i tych, które jeszcze do nich nie trafiły.

Mówiąc stanowcze NIE pseudohodowcom pozbawiamy ich zarobku i chęci rozmnożenia następnych pokoleń.
 

data publikacji 20-03-2013

Chcesz skomentowac a nie masz Facebooka? Napisz do nas - redakcja



skomentuj

Witamy na stronie dla tych z Was, którzy chcą zmieniać na lepsze życie zwierząt i ich opiekunów w Polsce.

Strona tworzona przez miłośników zwierząt, której celem jest pokazanie wszystkim, nie tylko opiekunom zwierząt, jak należy z nimi postępować, jak się wobec nich zachowywać. Zachęcająca do tolerancji i promująca zmiany miejsca zwierząt w przestrzeni publicznej, tak aby także ich opiekunom żyło się wygodniej. 

Nasze teksty nie wymagają szybkiego komentarza,  zachęcają do refleksji. Nasze filmy pokazują ludzi, którzy dla zwierząt wiele robią. Staramy się dotrzeć do ciekawych inicjatyw. Pokazywać Fascynatów i Pozytywnych Wariatów. Nasi Eksperci i Czarodzieje mają Kwity na Mity. A Daisy opisuje świat widziany 20 cm od ziemi :-) 

Zapraszamy do wysyłania komentarze emailem na redakcja - publkujemy wszystkie zgodne z naszym Regulaminem

Znajdziesz nas także na  Twitterze, Facebooku i You Tube.

© Copyright 2013 Miliony Przyjaciół All Right Reserved