Ostatnio media znów obiegła informacja o akcie przemocy wobec zwierzęcia. Tym razem na filmiku nakręconym z ukrycia widać tresurę psa prowadzoną przez wolontariuszkę w znanym schronisku. Myślę, że wiele osób obejrzało ten film dlatego nie będę opisywała szczegółów.
Opinia publiczna zbulwersowana; wypowiadają się osoby z organizacji zajmujących się ochroną zwierząt; sprawa trafia do prokuratury. Gdyby każde takie zdarzenie zgłaszać do prokuratury lub na policję, organy ścigania miałyby ręce pełne roboty. Dlaczego? Prawie na każdym kroku można spotkać psie nieszczęścia. Psy, których właściciele uznają metody awersyjne jako jedynie słuszne metody wychowawcze. Ileż to razy można zobaczyć psa szarpanego smyczą, szarpanego na kolczatce, karconego krzykiem i biciem. Wielokrotnie zetknęłam się z różnymi innymi sposobami zdyscyplinowania pupila ale opisanie ich spowodowałoby powstanie artykułu przeznaczonego wyłącznie dla czytelników o mocnych nerwach.
W społeczeństwie funkcjonuje wiele mitów na temat wychowania i szkolenia psa. Nadal na pierwszym miejscu jest teoria dominacji, która zakłada, że to człowiek musi być przywódcą stada i nie może pozwolić na to aby pies go zdominował. Według wyznawców tej teorii pies tylko czyha na to aby pozbawić nas „kierowniczego stanowiska”. Po co w takim razie brać do domu psa skoro już od pierwszego dnia rozpoczynamy z nim wielomiesięczną, lub nieraz trwającą dłużej, walkę o władzę. I my jesteśmy w stresie i pies także. No i szkoda, że tak niewiele osób wie, że teorie dominacji jeszcze za życia obalił sam ich autor- John Fisher.
Inny pokutujący w społeczeństwie mit to przekonanie, że „pies wie, że źle zrobił”. Objawia się to karaniem psa za każde przewinienie (oczywiście z ludzkiego punktu widzenia) i w ten oto sposób człowiek dokonuje zniszczeń w psiej psychice wychowując zastraszone, znerwicowane i agresywne zwierzę.
Skąd czerpiemy tę „wiedzę”? Źródeł jest wiele: rodzina, znajomi, kolorowe czasopisma, fora internetowe, ale niestety także osoby, które powinny posiadać rzetelną wiedzę w tym temacie, jak np. pracownicy sklepów zoologicznych ,weterynarze lub osoby szkolące psy. Znam popularne szkoły dla psów, w których na początku kursu nakazuje się zakupić właścicielom kolczatki dla swoich psów (dla KAŻDEGO psa) a podczas kursu przeprowadza pogadanki nt. dominacji.
Dlaczego z taką łatwością przychodzi nam-ludziom podporządkowywanie sobie innych stworzeń, a zwłaszcza psów. Dlaczego nazywamy psa najlepszym przyjacielem człowieka jednocześnie traktując go jak niewolnika? Dlaczego skazujemy go na ból, cierpienie, nie realizujemy jego potrzeb , nie komunikujemy się z nim we właściwy sposób?
A przecież wystarczy tak niewiele; wystarczy uświadomić sobie, że pies to żywa istota, którą należy traktować z szacunkiem i ze zrozumieniem. Tak jak powinniśmy traktować przyjaciół.
Od 1.01.2012 obowiązuje nowa Ustawa o Ochronie Zwierząt, na mocy której zwiększona została kara za znęcanie się nad zwierzętami.
Miernikiem właściwej opieki nad zwierzętami jest zachowanie pięciu wolności: Wolność od głodu i pragnienia poprzez zapewnienie dostępu do świeżej wody i pokarmu, który zapewni zdrowie i siły. Wolność od urazów psychicznych i bólu poprzez zapewnienie odpowiedniego traktowania. Wolność od ran i chorób dzięki zapobieganiu, szybkiej diagnozie i leczeniu. Wolność od stresu poprzez zapewnienie opieki i traktowanie, które nie powoduje cierpienia zwierząt. Wolność do wyrażania naturalnego zachowania się poprzez zapewnienie odpowiedniej przestrzeni, warunków i „towarzystwa innych zwierząt.
data publikacji 10-12-2014
Chcesz skomentowac a nie masz Facebooka? Napisz do nas - redakcja
skomentuj